JAK TO SIĘ ZACZĘŁO??
Dzisiaj mam troche więcej czasu więc postanowiłam powoli uzupełniać blog:)Jak to się zaczęło?
Gdy poznałam mojego męża to pytajac go jakie ma marzenia-zawsze odpowiadał, że jednym z niewielu jest WYBUDOWANIE DOMU. Przyznam szczerze, że wtedy, czyli 5 lat temu ja miałaam całkiem inne marzenia:) Jednak z czasem gdy nasz związek stawał się coraz silniejszy, marzenie o własnym domu z pięknym ogrodem przeszło również na mnie. Po 1,5 roku bycia ze sobą były zaręczyny , rok pózniej slub, 11 miesięcy po slubie UPRAGNIONY SYN PATRYCZEK, I 15 miesięcy po slubie ROZPOCZELIśMY BUDOWę NASZEGO DOMU- WREZSIEŃ 2008:)
DZiałkę dostalismy od rodziców męża, więc koszty z kupnem nas ominęłY:) Zapłacilismy jedynie za notariusza, wypisy z urzędów, podatek itp.Zaraz po przepisaniu kupiliśm projekt DOM W LOTOSACH PD, złozylismy wszystkie niezbędne papiery potrzebne do rozpoczęcia budowy, i wyjechaliśmy do Anglii zbiarać na budowę:)W Anglii mieszkali juz moi rodzice i siostra więc start mielismy łatwiejszy, mąż miał pracę załatwioną-więc nie mielismy się co zastanawiać:)
Tak wyglądała nasz działak na poczatku:
A tu jak geodeta wyznaczył już rogi domu:)NA samej górze naszej działki:
i jeszcze jedno:
POTEM ZACZęłO SIE KOPANIE DZIURY POD FUNDAMENTY
I DZIURA JUż GOTOWA :)specjalnie taka duża ze względu na szkody górnicze
i
Nastepne prace to było zbrojenie fundamentów,(ale gdzieś znikły zdjęcia)
Więc dodam kilka fotek po zbrojeniu:
Potem nastapiło zasypanie zrobionych fundamentów i postój z pracą do Kwietnia 2009( 6 miesięcy)w między czasie podciadneli nam wode ale o tym napisze już w kolejnym temacie
A TU KILKA ZDJęć Z ZASYPANYMI FUNDAMENTAMI:( i nawet choineczka jest;) )
i wszystko zaczęło się pięknie ubijać:)